
Andrzej Ziemiański
Achaja
Pewnego pięknego dnia podniósł się tumult i raban. Gwa*t i rozbój na naszym własnym podwórku zwanym polską fantastyką. Bo co to jest żeby cycata księżniczka w kusym stroju uczyła się walczyć, będąc jednocześnie zabójczo piękną i inteligentną… Do tego staje się niewolnicą i okazuje się że maniery i pałacowa edukacja nie wystarczą. O zgrozo musi kupczyć swoim idealnym, zroszonym potem ciałem by przeżyć. W zamian dostaje niemal nadludzkie umiejętności. Mówcie co chcecie. To był dobry deal.
No i było kontrowersyjnie. Achaja jeszcze jako najprawdziwsza księżniczka jest pomiatana, zamknięta w salonowych grach i konwenansach. Trzyma głowę nisko mimo że duma w niej warczy i stroszy grzywę. Jest ofiarą swojej urody i inteligencji która wzbudza zazdrość i wpędza w kłopoty na każdym kroku.
Konwenanse i knowania wysyłają ją na front. Nic takiego. Jest księżniczką. Wysokie rody Troi przecież załatwią żeby stała całe kilometry od linii walk w bezpiecznym all inclusive obozie. Tylko że wszystko co może pójść źle pójdzie. Achaja musi stać się heroiną, a z dala od frontu tego nie dokona.
Nie zdążycie się dobrze usadowić w fotelu, a Achaja z księżniczki przemieni się w żołnierza, a ten żołnierz w niewolnicę. Tutaj wracamy do tej przeklętej urody która to wszystko na nią sprowadziła. Wśród niewolników znajdzie opiekunów którzy nauczą ją jak przeżyć. Nie za darmo oczywiście.
I ja to kupuję. Gdyby mieli dać jej całą tą wiedzę w zamian za szlachetność w oczach, żal i rozpacz? No nie. Achaja traci wszystko jeszcze zanim trafia do niewoli. Alternatwą była śmierć. Czy to było takie ważne żeby była niezwykle piękna i cycata? Tak. Kto by zwrócił uwagę na brudną brzydką i niecycatą zrozpaczoną niewolnicę?
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Gatunek: Fantasy, Sci-Fi

2025-03-23
