
J. R. R. Tolkien
Dzieci Hurina
Ciśnie się na usta porównanie do jednej takiej greckiej tragedii, ale nie powiem bo spojler.
Hurin to wspaniały wojownik i dowódca. Przyszło mu jednak mierzyć się z najpotężniejszym wrogiem w dziejach Śródziemia - Morgothem. Podczas jednej z walk władca Dor-lominu trafia do niewoli “Wielkiego nieprzyjaciela”, a ten usiłuje z niego wydusić drogę do Gondolinu (Ukrytego Królestwa). Hurin pamiętał jednak o przysiędze złożonej przed laty władcy Gondolinu i nie zdradził. Był nieugięty mimo tortur i obietnic.
Morgoth postanowił przekląć cały ród wojownika, a jego samego trzymać w niewoli i karmić kłamstwami na temat jego żony i dzieci. No właśnie. Dzieci Hurina. Urwennie, Niënor i Turinowi pisane jest cierpienie i rozpacz. Walczą jednak, mają nadzieję, a my razem z nimi śledząc ich wędrówkę po Śródziemiu. Córka Morweny jest nieustraszona, a Turin jest nawet większym wojownikiem niż jego ojciec (To mistrz sklejania ekipy). Przeznaczenie jest nieubłagane, a wróg ma wielu sprzymierzeńców.
Jest doskonała. Łamie serce, daje potężną walkę dobra ze złem. Miłość i przyjaźń budowane i niszczone przez chęć zemsty i dumę. Wygnania, niewole, śmierci, honor i jego utrata. Czytasz i wiesz że bohater głupio postępuje, ale on ślepy i głuchy jest na twoje ostrzeżenia wyszeptane w kartki. Zawsze istnieje nadzieja. Nawet ciemność musi przeminąć (Sam <3). Tolkien, nie ważne, ojciec czy syn, wiemy jak piszą. Ja kocham, dużo ludzi kocha. Słyszałam jednak że innych męczy. Ściany teksty, opisy przyrody, duuuużo imion (większość bohaterów mawię cej niż jedno, do tego każde imię ma historię, oddzielną, na stronę) i miejsca że bez mapy nie podchodź.
Więc nie, jak nie udało Ci się przebrnąć przez Władcę to możesz sobie darować. Dla pocieszenia jeśli to Silmarillion stanowi problem, można śmiało czytać. Nie jest to cegła i nawet jeśli zagmatwana to historia tylko jednej rodziny xd
Wydawnictwo: Amber
Gatunek: Fantasy

2024-03-12
