Thorne Princess

L. J. Shen

Thorne Princess

Mimo absurdalnego początku i kilku potknięć fabuła zmierza w stronę światła. Shen lubi ryzykowne zagrania na granicy. Granicy prawa karnego, dobrego smaku i zostania #overparty na X.

Haille to typowe biedne dziecko bogatych rodziców. Wszystko miała podane na srebrnej tacy, przez co ma rozległy uraz zaradności życiowej. Funkcjonowanie w społeczeństwie idzie jej, no tak średnio, powiedziałabym. Influ, skandalistka, córka prezydenta - zwał jak zwał - po raz kolejny wplątuje się w aferę. Jej rodzice wpadają na ciekawy - durny - pomysł aby ten skandal był ostatnim. Wynajmują jej ochroniarza. Imo nianię. Ransoma życie poskładało. Wyszedł z tego silniejszy i aż za twardy. Teraz musi się zająć rozpieszczoną księżniczką. I zajmuje się. Na 100 różnych sposobów.

Po najgorszym pierwszym kontakcie o jakim czytałam przechodzimy przez szereg klasycznych tropów. #hatetolove #sunshineandgrumpy #shefallfirstandhefellharder

Erotyk. Z wielkim trigger warningiem umieszczonym na początku. Miło że taki się pojawił. Książka spełnia swoje założenia i można się przy niej dobrze bawić. Główna bohaterka jest bardzo dobrze napisana. Ransom mnie złościł jak tylko otwierał buzie, od początku do końca.

Haille przechodzi przemianę dzięki swojej wielkiej niani. I trochę nie wierzę że żyjąc w social mediach, w czasach ludzi którzy diagnozują się co drugiego threadsa potrzebowała człowieka który wskazał i nazwał jej problem. Ale okay. Niech już wam będzie.

Wydawnictwo: Luna

Gatunek: Romans, Erotyk

Thorne Princess

2024-02-11

Thorne Princess