Makbet

William Shakespeare

Makbet

Wakacje, a ja wam tu o lekturach xD Ostatnio wpadł mi w ręce #Makbet, moje BFF w Shakespirowskim dorobku. Fabułę znacie, autora też. Jest to dramat. Dosłownie i w przenośni. Kryminał, thriller, te klimaty. To też pewnie wiecie. O ile plany i knucia naszych gołąbków, serca z mej piersi nie wyrwały, o tyle aspekt psychologiczny, powolne popadanie w szaleństwo, skradły je bez reszty. A właśnie. Wszyscy tylko o tych czarownicach, jak to one obudziły w Makbecie ambicje i super, element fantastyczny. No okay. Fajnie że są. Ale bez przesady, głównym prowodyrem i boss b!tch tej książki jest Lady Makbet. Mimo że w morderczych klimatach ostatecznie palmę pierwszeństwa dzierży szanowny małżonek, popisy aktorskie jaśniepani zasługują na Oscara.

Tak. Zakończę klasycznym „Polecam”, ale to takie mocne 7/10, Balladyna lepsza xD #teammaliny Psy, jest dostępny na @wolnelektury

Wydawnictwo: Łódzkie

Gatunek: Dramat, Klasyka

Makbet

2021-07-05

Makbet