Rozgwiazda

Wiedziałam że będzie to jedno z moich ulubionych sci-fi już na etapie czytania opisu wydawcy i opowiadałam o tym każdemu kto zechciał mnie słuchać.

W odmętach oceanu na Grzbiecie Juan de Fuca mieści się baza korporacji pozyskująca energię geotermalną. A w niej pracuje ciężko ekipa totalnych… chorych ludzi - straumatyzowanych ofiar i zwyrodniałych oprawców. Zmontowana została ponieważ zdrowy umysł nie sprostałby wyzwaniu jakim jest przebywanie w bezkresnym przestworze oceanu czy klaustrofobicznej bazie. Zmontowana dosłownie. Korporacja zafundowała im modyfikacje ciała pozwalające na przeżycie w głębinach Oceanu Spokojnego.

I tak egzystują. Pracują, znajdują sobie rozrywki i pasje na morza dnie, a jedyne czego pragną to święty spokój. Ujmując to ładnie, zagubione osoby właśnie tam znalazły swoje miejsce w świecie. Do czasu. Lennie Clark była ofiarą, tam, na powierzchni. Teraz kiedy odkryła w sobie siłę nie pozwoli odebrać swojego nowego domu. A wydaje się że taki plan mają korporacje. Zastąpić ich maszynami. Po cóż innego wysyłaliby szpiegów, tych ludzkich i tych stworzonych przez ludzi? I tu jest twist. Bo razem z zagarnięciem energii, zabrali coś jeszcze. Coś uśpionego i zupełnie niegroźnego… dopóki pozostawało nietknięte.

To początek. Preludium do zagłady świata. Ciężkie i gęste jak środowisko w którym taplają się bohaterowie. To cisza przed burzą. Okoliczności przyrody to jedno, bohaterowie pomnażają ten efekt. Stresujące jest czytanie o spokoju z jakim wykonują swoją pracę pomimo ciągłych zagrożeń i niesprzyjającego otoczenia, bo wiesz że coś jest z nimi nie tak. Nie tak byś się zachował/a w takich okolicznościach. Powoli możemy oswajać się z ich sposobem myślenia, błogością z jaką oddają się oceanowi.

Nie pomyliłam się. Jest ciężka, ale to dobry ciężar, angażujący w historię. Inna, bo ten obcy, niebezpieczny świat dzieje się na tak dobrze nam znanej Ziemi, a nie w odległej galaktyce. Bohaterowie są czarno-biali, bardzo źli albo bardzo skrzywdzeni. Ta granica się rozmywa kiedy wycinają im połowę wnętrzności i każą oddychać pod wodą. Wykreowany świat jest logiczny i działa, a w scifi nie jest to norma XD